O nas
Jak określić to, co śpiewa Bayer Full?
Marek Sierocki - „czyste melodyjne brzmienie”, a Sławek jest obdarzony ciepłą niską barwą głosu, ktoś inny napisał, że jesteśmy chronicznym przypadkiem zespołu śpiewającego o Polsce. Naprawdę, jesteśmy ostatnim zespołem śpiewającym walczyki.
Sławomir Świerzyński o muzyce Bayer Full Leśmian do tańca - Niektórzy zarzucają nam, że śpiewamy o świecie, który sami stworzyliśmy. Słodkim i bez wad. Że w naszych piosenkach nie ma zła ani agresji, tak wszechobecnych w codziennym życiu. To nie do końca tak. Np. w "Polskiej gościnności" jest dużo gorzkich słów, śpiewamy też o naszych wadach narodowych. My to wszystko widzimy. Ponieważ jednak dużo koncertujemy za granicą, to chcemy, aby słuchający nas Polacy dostawali lepszy obraz kraju i świata. Proszę nie zapominać, że piosenkę "Wszyscy Polacy" zna każdy Polak za granicą - mówi Sławek. - Bayer Full gra nietypowe disco, tak bym to określił. Trochę w nim muzyki ułańskiej, nieco sarmackiej i polskiego country. Od powstania zespołu śpiewamy piosenkę "Wyznanie". Jej słowa to wiersz Bolesława Leśmiana. Piękny. O kobiecie i miłości. My wykonujemy tę piosenkę tak, żeby można było ją tańczyć. Kto dziś jeszcze tak śpiewa Leśmiana w Polsce? - pyta lider Bayer Full. - Krytykuje się nas za muzyczną łatwiznę. Każdy Polak chyba choć raz słyszał hit zespołu Bolter "Daj mi tę noc". To piosenka oparta na dwóch akordach. Większość przebojów disco polo, ale nie tylko, to dwa, cztery akordy i łatwy refren. Czy to źle? Gdyby tak było, to ludzie by tych piosenek nie śpiewali. Prostota piosenek Bayer Full więc jest rzeczą naturalną.
Nie ma zbytniego sensu ubolewać nad poziomem tak zwanej kultury popularnej. Fakt, że istnieje ona niezależnie od okoliczności i systemów polityczno-gospodarczych, świadczy chyba o tym, że jest potrzebna. Pozwala uczestniczącym w niej ludziom oderwać się od codzienności i przenieść się w świat marzeń, gdzie króluje spełniona miłość, wakacje i lenistwo. Jeśli natomiast jest w niej mowa o zawodach miłosnych i kłopotach życiowych, pociesza to odbiorców, że nie tylko oni borykają się z przeciwnościami losu. Ci, którzy robią z tego zarzut, niewiele rozumieją - tłumaczy Sławek.